Dostałam prezent od Matki Natury!


- Mamo, czy ty znowu rozmawiasz z kwiatkami??
- Tak rozmawiam :) Kocham kwiaty.

Wokoło betonowa dżungla a ja mam swoją prywatną łąkę!
Dostałam ją w prezencie od Matki Natury.

W ubiegłym roku już w marcu posiałam mnóstwo kwiatów. 
Pielęgnowałam, chuchałam, dmuchałam, pikowałam maleńkie siewki, 
przesadzałam a kwiaty cudownie mi się odwdzięczyły. 
Przez całe lato, aż do późnej jesieni byłam otoczona kwiatami jak w bajce.
Zdjęcia z ubiegłego roku - tutaj.
Kwiaty obrodziły, zebrałam nasiona.
Jednak w tym roku nie miałam tyle czasu by posiać je w takiej ilości.
Obsadziłam raptem parę skrzynek.

Z pomocą przyszła mi Matka Natura :)
Nasiona zebrał wiatr i rozsypał wkoło.
Na wiosnę zaczęło się nowe życie. 
Przed tarasem zaczęło kiełkować mnóstwo samosiejek 
- istny kobierzec ze smagliczek i aksamitek.

Nadal będę otoczona kwiatami!!! :))))






A to  efekty własnej hodowli - aksamitka w sąsiedztwie lobelii.



9 komentarzy:

  1. Ale cudna ta łąka! Uwielbiam smagliczki

    OdpowiedzUsuń
  2. Też chciałabym taki prezent od natury,niestety.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Regina zawsze można naturze pomóc i samemu wysiać :P

      Usuń
  3. Pięknie, fantastyczne zdjęcia :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, za rok będzie tak samo pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny ogród:) Cieszę się że trafiłam na Pani bloga:) Poza moim niedoścignionym wzorem Ewą Sadowską, Pani prace są najpiękniejsze z wszystkich blogów:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kingo dziękuję ogromnie, jak miło czytać takie słowa :)
    Ewa niezaprzeczalnie jest mistrzynią decu.

    OdpowiedzUsuń

Witaj w moim świecie! Dziękuję za każde słowo, przecinek i kropkę.Będzie mi ogromnie miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...