Myślałam w pierwszej chwili, że "zagazowany" to jakaś nowa metoda opalania pracy nad gazem - już zaczęłam kombinować, czemu miałoby to służyć :)Masz łapkę do świeczników, oj masz. Pozdrawiam.
Kolejny cudny świecznik. Nie mogę do Ciebie zaglądac, bo skręcam się z zazdrości że ja tak nie potrafię, bu, bu....:))) U Ciebie to małe dzieła sztuki!!!! Przepiękne....
niezwykły "kominek" Ci z tego wyszedł :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Gaś to, gaś to, szkoda w tym palić! ;-)
OdpowiedzUsuńZnowu wyjatkowo piękne dzieło!!!
Myślałam w pierwszej chwili, że "zagazowany" to jakaś nowa metoda opalania pracy nad gazem - już zaczęłam kombinować, czemu miałoby to służyć :)Masz łapkę do świeczników, oj masz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKolejny cudny świecznik.
OdpowiedzUsuńNie mogę do Ciebie zaglądac, bo skręcam się z zazdrości że ja tak nie potrafię, bu, bu....:)))
U Ciebie to małe dzieła sztuki!!!! Przepiękne....
te Twoje świeczniki to mistrzostwo świata! uwielbiam je! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodpisuję się w całości pod poprzednim wpisem.
OdpowiedzUsuńMistrzostwo Świata w odniesieniu do wszystkich Twoich prac.
Rewelacyjne pomysły i wykonanie - w odniesieniu do wszystkich Twoich prac.
OdpowiedzUsuńCudowny, jak zwykle! Dla mnie wygląda jak taka stara pochodnia. Nic tylko rycerza znaleść i na zamczysko...
OdpowiedzUsuńAniu jesteś mistrzynią:)
OdpowiedzUsuńNAjbardziej podoba mi się to zagazowanie
OdpowiedzUsuńIt`s very beatifull!
OdpowiedzUsuńcudne!!!!!!!:))))
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie zachwycona, za każdym razem, gdy tu zaglądam. Piękny świecznik, bardzo pomysłowy! :)
OdpowiedzUsuńAniu-cudne te świeczniki!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :P
OdpowiedzUsuńKasiu w tym "kominku" nawet się pali ;)
Kajka, Milena, Edina, Barbara, Ewa, Aga, edytta-p stokrotne podziękowania!
Lacrima cieszę się, że Cię widzę :)
Lara :***
Ewa cieszę się, że wpadłaś do mnie :)))