Pyszne bułeczki !!!


Po prostu mmmmmmm - nieziemsko pyszne!!!
W ramach domowego rękodzieła upiekłam bułeczki.
Zapach, smak - po prostu niebo w gębie :P

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że wystarczy zaledwie godzinka
 i bułeczki są gotowe. W 60 minut uwiniecie się z zagniataniem ciasta, wyrastaniem bułek aż po wyciągnięcie ich gorących z piekarnika.
Idealny przepis dla zapracowanych lub leniwych :)


A tutaj uwieczniłam chwile w piekarniku :P


Przepis znalazłam na tej stronie: klik! 
Polecane są jako domowe bułeczki na hamburgery czy hot-dogi. 
Ja właśnie spałaszowałam na kolację z twarogiem
 i na śniadanie też sobie nie odmówię :)

Bułeczki w 60 minut:
* 1 szklanka mleka
* 1/2 szklanki wody
* 1 łyżeczka miodu 
* 1/4 kostki masła niesłonego (użyłam ok. 50-60gr)
* 1 jajko, o temperaturze pokojowej
* 4 1/2 szklanki mąki
* 1 paczka drożdży instant - 2 1/4 łyżeczki
* 1 1/2 łyżeczki soli

Mleko, wodę, miód i masło podgrzewamy w garnuszku, aż do rozpuszczenia masła. Studzimy i dodajemy jajko. Dwie szklanki mąki mieszamy z drożdżami i solą. Dolewamy do tego miksturę z mleka.
Póki ciasto było rzadkie mieszałam je łyżką w dużej, plastikowej misce.
Dalej dodajemy stopniowo po pół szklanki mąki za każdym razem dokładnie mieszając.
Kiedy ciasto będzie tworzyło "miękką piłkę" przekładamy je na posypaną mąką stolnicę i zagniatamy, aż będzie gładkie i elastyczne. Powinno to trwać około 5 minut. Ja zagniatałam ręcznie, ale można również zrobić to mikserem z hakiem.
Jeżeli ciasto będzie lepkie dodać więcej mąki.

Dzielimy ciasto na 12-16 równych części. Uformować gładkie kule i położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Lekko spłaszczyć. Blachę owinąć luźno folią i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 30-35 minut.
Gdy bułki podwoją swoją objętość wstawiamy je do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy ok. 10-12 minut **Studzimy na kratce.
Bułki przed upieczeniem można  posmarować mlekiem lub rozbełtanym jajkiem i posypać sezamem, płatkami owsianymi, smażoną cebulką itp.

** Ja piekłam w piekarniku z termoobiegiem w 180 stopniach ok. 20 minut. 

Mój piekarnik w dwustu stopniach wszystko pali więc czas pieczenia i temperaturę dopasowałam po swojemu.

U mnie na bułeczkach są otręby owsiane :)

Testujcie, próbujcie bułeczki, szczerze polecam.

Smacznego!

Edit:
Zrobiłam na drugi dzień z tego samego przepisu bułeczki razowe 

i dodałam siemię lniane. 
Są jeszcze lepsze!!


6 komentarzy:

  1. Aż ślinka cieknie! Upiekę na pewno! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie jestem skazana na bułeczki, synek stwierdził, że koniec z kupnym pieczywem.
      Ciekawe jak długo wytrzymam :P

      Usuń
  2. Pachnie w całym laptopie:)))))))pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, ale by było fajnie gdyby zapach można było przekazać wirtualnie :P

      Usuń
  3. Przepis zabieram, na pewno upiekę. A szale Twoje są po prostu rewelacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ataboh dziękuję :) i dłubię kolejne szale (i nie tylko).

    OdpowiedzUsuń

Witaj w moim świecie! Dziękuję za każde słowo, przecinek i kropkę.Będzie mi ogromnie miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...