...i dla odmiany zabrałam się za ażury. Efekt końcowy poniżej, prosta, kusa sukienusia. Pod wieczór klientka przychodzi po odbiór, jutra wyjeżdża do Tunezji i tam nastąpi pierwsza prezentacja sukienki :-)
Dziękuję :*** Zatęskniłam wreszcie za szydełkiem. Po długiej przerwie wyciągnęłam już prawie zakurzone z szuflady, "wywietrzyłam i naoliwiłam" ;p.... alveaenerle rozkręcę je na Twoje spódnicy!!! :-)))
kigabet witam, wpadaj często ..na wirtualne ciasteczka :-)
wow ale się napracowałaś ,sliczna suknia
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje ciuszki wydziergane szydełkiem są śliczne, szkoda, że nie mam odpowiedniej figury na takie cuda;)))
OdpowiedzUsuńtaka sukienka była by dla mnie motywacją, żeby schudnąć...
OdpowiedzUsuńsukienka śliczna prosta,a jednocześnie bardzo szykowna
OdpowiedzUsuńabsolutnie urzekająca sukienka!
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Fajnie, że trafiam na Twój blog. Uwielbiam twoje prace :D
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna!
Pozdrawiam serdecznie
gdzieś mi umknęłaś na forum ......... ale w końcu tu trafiałam ... i zostaję ... na zawsze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*** Zatęskniłam wreszcie za szydełkiem. Po długiej przerwie wyciągnęłam już prawie zakurzone z szuflady, "wywietrzyłam i naoliwiłam" ;p.... alveaenerle rozkręcę je na Twoje spódnicy!!! :-)))
OdpowiedzUsuńkigabet witam, wpadaj często ..na wirtualne ciasteczka :-)
Wooow, ale cudeńko! Aleś Ty zdolna....
OdpowiedzUsuń