Mała zamiana:)
Zamieniłam pędzel na szydełko.
I tak oto powstał ozdobny, liściasty naszyjnik.
Do zrobienia sznurków wykorzystałam młynek dziewiarki
- kocham ten młynek :)
Kręciłam, kręciłam i ukręciłam to co widać na zdjęciach poniżej.
Rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Skimmia dziękuję :)
UsuńSzalejesz widzę;)
OdpowiedzUsuńTak troszeczkę :)
UsuńZdolna w każdym calu:)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam :P
UsuńNoooo... Bardzo fajna nietuzinkowa ozdoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :P
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńSuper jest Twój blog, właśnie czegoś takiego szukałem. Mam nadzieję, że nie będziesz robić problemów z tego powodu, że dodam Cię do mojej listy blogów, na których się wzoruję. Czekam na następne, ciekawe wpisy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję za odwiedziny :)
UsuńWygląda niesamowicie, ogólnie nie lubię sznurków zrobionych na młynkach, ale ten naszyjnik jest genialny!
OdpowiedzUsuńDziękuję Blogerzaby :) Postanowiłam podejść troszkę inaczej do sznurków młynkowych. Mam nadzieję, ze mi się udało..
OdpowiedzUsuń