Muszelkowa kolekcja rośnie w siłę.
Te okazy nie zmieszczą się w kieszeni, trzeba je nosić pod pachą :)
Te okazy nie zmieszczą się w kieszeni, trzeba je nosić pod pachą :)
Dzisiaj prezentuję kolejny projekt.
Tym razem oprócz tradycyjnego malowania ozdobiłam fragment muszli techniką sgraffito oraz wykorzystałam sole patynujące, aby stworzyć ciekawy efekt rdzy i patyny.
Całość jest porowata w dotyku.
Piękna jest ta rdza! Aniu a te muszle to Ty oczywiście sama też wymyśliłaś i wycięłaś, nie?
OdpowiedzUsuńDziękuję!..... muszlę sama narysowałam w programie graficznym i sama wycięłam :) ..tzn. w wycinaniu pewien pan mi pomógł!
UsuńTak czułam, że wszystko jest Twoje! Tym bardziej podziwiam za pomysły!
Usuńjak szaleć to od początku do końca :P
Usuńrewelacyjna, jak wszystko co wychodzi spod Twoich rąk, a może jakies warsztaty w pobliżu Lublina? sądzę że znalazłoby się sporo chętnych pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Edyta nie mówię nie :P...zobaczymy co los przyniesie!
UsuńFantastyczna...mozna bez trudu wpasc w zachwyt, nad muszla i nad Toba, a juz te plomienne wlosy...rewelacja :)
OdpowiedzUsuńhihi dziękuję! ...a te płomienie we włosach zmieniają się non stop :P
UsuńTwoje muszle są absolutnie wyjątkowe. Patrząc na nie widzi się kosmos, elementy natury... Coś niesamowitego!
OdpowiedzUsuńYeshka dziękuję serdecznie! Muszę przyznać, że wciągnęły mnie na maksa :)
Usuńpiękna jak i wszystkie poprzednie !!!
OdpowiedzUsuńNie wiem co bardziej mi się podoba .... muszla czy kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńCudowne i jedno i drugie !
Podziwiam i podziwiam !
i jeszcze raz podziwiam !
Cudowna muszla, ta i wszystkie poprzednie także. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jeszcze parę się robi:P
Usuń