Czas na jesień!

W tym roku lato wyjątkowo szybko uciekło, przyszła jesień zimna i szara. Mam nadzieję, że to chwilowe załamanie pogody i niebawem zawita ta prawdziwa polska, złota i cieplutka jesień! Tymczasem pobawiłam się mocno mixmediowo -  oto deseczka na powitanie jesieni 55x14cm. Postanowiłam zrobić z niej nietypową zawieszkę. Zmieszałam co się dało: mix kolorów, matu, połysku a nawet 'efektu syrenki'. Ten projekt najlepiej zobaczyć na żywo. Zdjęcia nie oddają prawdziwej feerii barw. Świetnie się bawiłam przy tej zawieszce! 







Trybikowo


Pomieszałam co miałam pod ręką, tak spontanicznie! Chwyciłam za farby kredowe i brokat........i zmiksowałam wszystko :D Trochę stempli, trybików, przetarć i praca gotowa.
Projekt wykonałam w ramach inspiracji dla Stonogi.pl. Więcej szczegółów opisałam na blogu Stonogi: tutaj. Zapraszam serdecznie.












Organizer na pędzle...... i nie tylko!

Moje pędzle żyją własnym życiem! Są wszędzie :D Postanowiłam zrobić przybornik by choć część utrzymać w ryzach i w jednym miejscu...........jeden to zdecydowanie za mało na to pędzlowe szaleństwo, ale zawsze coś :P
Nie mogło zabraknąć mojej ulubionej kolorystyki, złoceń, postarzeń!











Big Tag

Oto projekt, który będzie miał dwóch wykonawców. Ja wykonałam oprawę graficzną - tło, a dopieszczaniem i wykończeniem zajmie się Mariusz Gierszewski. Bazą do naszej pracy był bardzo duży tag 29x15cm wykonany z hdf-u.
 

Podczas pracy miałam okazję zapoznać się z nowymi produktami Daily Art - maski, szablony oraz brokaty w fantastycznej gamie kolorystycznej! Brokaty mnie urzekły, są delikatne, sypie, drobniutkie i te kolory! 
Tag z hdf-u pomalowałam nierówno pędzlem farbą kredową Vintage - kolor Biscay Bay/Zatoka Belgijska. Póki farba była mokra przetarłam całość gąbką, ostrą stroną zdzierając farbę aż do deski. Gąbkę można delikatnie zwilżyć, aby ułatwić sobie pracę.



Kolejny krok to maska, klej do złoceń i cudowne brokaty. Użyłam maski Daily Art - Morocco Large3. Delikatnie za pomocą gąbeczki naniosłam klej do złoceń uważając, aby preparat nie dostał się pod szablon. Odczekałam kilkanaście minut, aż klej przestanie być mlecznobiały.


I teraz nadeszła zabawa z brokatami. Wybrałam 3 kolory: czarny, błękitny i turkusowy. Sypałam brokaty na klej do złoceń stopniując kolory, delikatnie rozcierałam też palcem.
Zdjęcie niestety nie odzwierciedla prawdziwej kolorystyki brokatów, ale tak cudownie się mienią i są tak "soczyste", że mój aparacik nie dał rady. To trzeba zobaczyć na żywo!


Brokat dał fajną, delikatną fakturkę. Postanowiłam więc pójść dalej i dodać element jeszcze bardziej wyraźniejszy. Wykorzystałam do tego "koronkę", którą zrobiłam za pomocą foremki silikonowej. Przy okazji sprawdziłam jak sobie poradzi w tym temacie medium żelowa Daily Art. Efekt jest świetny! Polecam to medium do delikatnych, ażurowych foremek.

Rozprowadziłam medium po foremce pilnując aby wypełnić każdy zakamarek. Akurat za oknem słońce mocno świeciło. Wykorzystałam więc promienie słoneczne i położyłam foremkę na parapecie. Nie musiałam długo czekać. Po ok. 3h miałam gotową koronkę.



Koronka z medium żelowego jest lekka i elastyczna. Przykleiłam ją do deseczki za pomocą tego samego preparatu. Nadałam jej kolor i połysk wykorzystując ponownie klej do złoceń i brokaty.



Za pomocą resztek farb i bitum postarzyłam całość i taką bazę wysłałam do Mariusza. Pozostaje czekać z niecierpliwością na cudowne wykończenie projektu :) 







Love gives you wings!

Rozwiń skrzydła i daj się wciągnąć w mixmediowy świat! :D 

U mnie znowu serce, tym razem z dużymi, solidnymi skrzydłami.  Spora zawieszka, pół metrowa i kolorowe szaleństwo farbami! Miłość dodaje skrzydeł! Potwierdzam - miłość do farb i pędzli zdecydowanie mnie uskrzydla :P 













MALUCH - Fiat 126p reaktywacja

Ponad rok temu stanęłam przed "małym" wyzwaniem. Fiat 126p - słynny Maluch w duecie z moimi pędzlami! :) Na początek wzięłam w swoje ręce tylną klapę. Pierwsze efekty były szybko widoczne.


Niestety los postanowił przerwać moją pracę na kilka miesięcy i odwrócił świat do góry nogami. Ważne sprawy rodzinne przerwały moją współpracę z Maluszkiem. Na szczęście wszystko się ustabilizowało i mogę rzucić się w wir szalonej pracy.

Ogłaszam więc REAKTYWACJĘ! 
Fiat 126p wraca pod rozgrzane do czerwoności pędzle!!! 
Już go nie wypuszczę z moich rąk! :D

Przypomnę jak wyglądały pierwsze efekty. Oto tylna klapa od Malucha. Od razu widać, że nie będą to 'sielskie widoki' :) Będzie mroczno, demonicznie, rdzawo - moje klimaty!











A tak się wszystko zaczęło! :D Trzymajcie kciuki za ciąg dalszy!


Zamknęli mnie i powiedzieli, że nie wypuszczą dopóki nie skończę MALUCHA!!!!



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...